krokodyla?

  • Sydonia

krokodyla?

19 April 2021 by Sydonia

Witalis, zaskoczony, aż zamrugał. – Nie, nie trafiło się. A czemu pytasz? – A ja widziałam. W Moskwie na zeszłe Boże Narodzenie. Angielski zwierzyniec przyjechał, no i ja z głupoty poszłam. – Dlaczego z głupoty? – westchnął archimandryta. – Przecież to straszne! Cały zielony, guzowaty, zębisków pełna paszcza i jeszcze tą paszczą on się, faraon egipski jeden, uśmiecha! Aż strach! I oczka maciupcie, krwiożercze, też z uśmieszkiem patrzą! Niczego straszniejszego w życiu nie widziałam! I śni mi się od tego czasu, śni mi się co noc ten jego koszmarny uśmieszek! To, że donatorka, do tej chwili bardzo spokojna i rozumna, zdenerwowała się i uniosła, świadczyło, że w samej rzeczy nerwowo-psychiczne leczenie by jej nie zaszkodziło. Przecież zdarza się nieraz, że człowiek pod każdym względem normalny, rozsądny nawet, na jakimś jednym punkcie okazuje zupełną maniakalność. Było jasne, że dla moskiewskiej wdowy źródłem takiego pomieszania stał się afrykański gad. www.grog.net.pl/page/4/ Wysłuchawszy relacji z kilku chorobliwych snów, z których każdy był bardziej koszmarny od drugiego (a wszystkie z nieodmiennym udziałem uśmiechającego się jaszczura), ojciec Witalis poddał się: podszedł do stołu i pryskając atramentem, szybko skreślił kilka linijek. – Proszę, córko moja. Polecenie od mnie. Jedź, moje dziecko, do Donata Sawwicza, a ja, proszę wybaczyć, mam pilne zajęcia. Pani Lisicyna zerwała się, mimo woli dotykając ręką odgniecionych przez krzesło Emerytura z KRUS polędwicznych części ciała, przeczytała notatkę, ale nie była z niej zadowolona. – Nie, proszę ojca. Co to za polecenie? „Proszę wysłuchać doręczycielki niniejszego i w miarę możności udzielić jej pomocy”? To w departamentach tak piszą na podaniu, kiedy chcą się odczepić. Ty, ojcze, surowiej, bardziej wymagająco napisz. – Co znaczy „bardziej wymagająco”? – „Wielce szanowny Panie doktorze – zaczęła dyktować Polina Andriejewna. – Jak pan wie, rzadko obciążam Pana prośbami o charakterze osobistym, dlatego błagam, by nie odmówił Pan spełnienia tej mojej petycji. Najserdeczniejsza moja przyjaciółka i duchowa współwyznawczyni, pani Lisicyna, ogarnięta ciężkim niedomaganiem nerwowym, potrzebuje pilnej...” Na „najserdeczniejszą przyjaciółkę i duchową współwyznawczynię” przeor stanął okoniem, ale Polina Andriejewna znów usiadła na krześle, wydostała z woreczka robótkę i zaczęła opowiadać jeszcze jeden sen: jak zwidział jej się na zimnym wdowim łożu świętej pamięci małżonek; jak go objęła, pocałowała i nagle widzi – spod szlafmycy ohydna paszcza, zębata, uśmiechnięta, i łapy straszne jak nie zaczną boków drapać... Archimandryta, choć mąż twardy jak rzadko, jednak nie wytrzymał, nie dosłuchał do końca strasznego snu, skapitulował. Napisał list polecający tak, jak się domagała uparta dama, słowo w słowo. Okazało się, że nie na próżno ciało pani Lisicynej zniosło próbę krzesła – teraz już na serio mogła wziąć się do śledztwa. Interesujący ludzie Dopiero zdziwiłby się przewielebny ojciec Witalis, gdyby posłuchał, jak postrzelona moskiewska damulka poprowadziła rozmowę z doktorem Korowinem! Ani o uśmiechającym Karta podatkowa 2021. Przedsiębiorcy zapłacą więcej, ale są też korzystne zmiany się jaszczurze, ani o dwuznacznych widzeniach sennych pani Polina właścicielowi kliniki nie opowiadała. Z początku prawie w ogóle nie otwierała ust, przyglądając się tylko pewnemu siebie, wygolonemu jegomościowi, czytającemu list polecający. Jednocześnie obejrzała także gabinet – najzwyklejszy, z dyplomami i fotografiami na ścianach. Niecodzienny był tylko wiszący nad stołem obraz we wspaniałej brązowej ramie: bardzo przekonująco i szczegółowo namalowana ośmiornica, która w każdym z długich, przyssawkami pokrytych ramion trzymała po jednej, wyrywającej się, nagiej ludzkiej postaci. Fizjonomia potwora (jeśli tylko głowę ogromnego mięczaka można nazwać „fizjonomią”) zadziwiająco przypominała uzbrojone w okulary, władcze oblicze samego Donata Sawwicza, przy czym żadną miarą nie można było stwierdzić, w jaki sposób osiągnięto tak ścisłe

Posted in: Bez kategorii Tagged: wojciech cejrowski dzieci, małe rasy piesków, bogumiła wander data urodzenia,

Najczęściej czytane:

W tej samej chwili otworzyły się drzwi od gabinetu przełożonej.

- Joyce, czy mogłabyś... - Na widok Glorii umilkła. - Dzień dobry, Glorio. O co chodzi? - Dzień dobry, siostro. - Gloria przygarnęła książki do piersi. - Szukam Liz Sweeney. Czy zwolniła się dzisiaj z lekcji? Przełożona zmarszczyła czoło. ... [Read more...]

. Mieszkał z nią, bo go potrzebowała. Bo jej obecność w domu dawała mu poczucie bezpieczeństwa, działała kojąco. ...

Jednak niedługo Lily zabraknie. Choćby najtroskliwiej się nią opiekował, choćby czuwał nad nią dzień i noc - odejdzie. Wiedział, że powinien się przygotować na ten bolesny moment, ale nie miał pojęcia, jak miałby się niby przygotować na coś, co przekraczało wyobraźnię? Jak zdoła pogodzić się z druzgocącą perspektywą życia bez Lily? Zostanie sam. Znowu. ... [Read more...]

Świadczenie przedemerytalne

a ulubionym deserem, o dziwo, lody czekoladowe.

Nawet po tym, jak przeprosił i udał się na spoczynek, nadal musiała wysłuchiwać peanów na jego cześć. Można było odnieść wrażenie, że Rose i Fiona bardziej są zainteresowane Lucienem niż Robertem Ellisem. Niemożliwe. Przecież hrabia do tej pory ... [Read more...]

Polecamy rowniez:

Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021. Wszystko, co trzeba wiedzieć
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.x.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste